Wychowanie fizyczne – jedyna lekcja, podczas której nie trzeba używać głowy, by dostać dobrą ocenę. Wyjątkiem jest piłka nożna. Ponadto stwierdzono, że podczas tej lekcji jest zwiększone ryzyko zgonu uczniów w porównaniu z innymi zajęciami.
Zajęcie[]
To czym katować nas będzie nauczyciel zależy od kilku czynników. Najważniejszym jest rozmiar sali gimnastycznej, co sprawia, że w niektórych szkołach możliwa jest wyłącznie gra w siatkówkę, a w innym wyłącznie gimnastyka. Wśród niektórych uczniów sama myśl o wuefie wywołuje odruch wymiotny.
Specjalne cechy[]
Poza wcześniej wymienioną zwiększoną umieralnością, która nadal jest dość niska (ok. 1 uczeń rocznie na daną szkołę), wychowanie fizyczne kieruje się własnymi prawami:
- Kujony z tego przedmiotu niemal zawsze mają słabe oceny, jednak na koniec roku otrzymują wymarzoną piątkę, ponieważ wuefista nie chce się stać na drodze ucznia do czerwonego paska.
- By wziąć udział w lekcji, trzeba mieć na sobie specjalne ciuchy, co czyni kolejny pretekst do wykonywania rewii mody, nie tylko przez dziewczyny.
- Po lekcji w szatni można się udusić.
- Najbardziej lubiana lekcja wśród niepełnosprytnych.
- Niektórzy uczniowie, najczęściej z nadwagą lub anemicy, załatwiają sobie zwolnienia z WF-u.